Kwalifikacja: OGR.01 - Wykonywanie kompozycji florystycznych
Zawód: Florysta
Nadmierne nawożenie azotem podczas uprawy prowadzi do
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Przenawożenie azotem w uprawach to dość poważna sprawa. Jak się za dużo azotu sypnie, to rośliny zaczynają rosnąć jak szalone, ale to wcale nie znaczy, że wszystko jest super. Takie wybujałe liście i pędy mogą sprawić, że kwitnienie się opóźni. Energię rośliny przenosimy wtedy z kwitnienia do zamiatania liści, co nie jest najlepsze. A jak rośliny mają za dużo zieleni, to są też mniej odporne na choroby i szkodniki. Przez to mogą szybciej zgnić po zbiorach, bo jak jest wilgoć, to grzyby i bakterie się rozkręcają. Dlatego trzeba dobrze zarządzać tym nawożeniem, czyli stosować odpowiednie dawki i sprawdzać, co w glebie się dzieje. To jest naprawdę istotne, żeby rośliny miały to, czego potrzebują, a nie za dużo jednego składnika. Dobrze jest też robić testy gleby, żeby wiedzieć, gdyż tak można uniknąć problemów.
Zauważam, że część odpowiedzi może brzmieć sensownie, ale tak na dobrą sprawę nie oddaje to, co się dzieje z roślinami przy przenawożeniu azotem. Na starszych liściach chloraza międzyżyłkowa niekoniecznie oznacza nadmiar azotu, może to raczej brak magnezu albo żelaza. Zahamowanie wzrostu i jasne liście mogą być spowodowane tym, że coś jest nie tak z bilansem składników odżywczych, ale też innymi rzeczami, jak choroby czy szkodniki. Zasychanie liści to zazwyczaj objaw stresu wodnego, a nie brak azotu. Dlatego w nawożeniu ważne jest, żeby mieć równowagę między wszystkimi składnikami, bo za dużo azotu wcale nie jest w porządku. Jasne, rośliny mogą rosnąć szybko, ale to może też prowadzić do problemów w plonach. W praktyce agronomicznej ważne jest, aby rozumieć, jak to wszystko działa, żeby nie popełniać błędów i dawań roślinom to, czego naprawdę potrzebują.