Kwalifikacja: GIW.07 - Organizacja i prowadzenie eksploatacji złóż metodą odkrywkową
Wybierz prawidłową kolejność etapów rekultywacji terenu po zakończeniu eksploatacji złoża metodą odkrywkową.
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
<strong>Prawidłowa sekwencja etapów rekultywacji jest kluczowa dla efektywnego przywracania wartości przyrodniczych i użytkowych terenów pogórniczych.</strong> W praktyce najpierw przeprowadza się ukształtowanie powierzchni, czyli formuje się ukształtowanie terenu – spłaszcza hałdy, likwiduje wyrobiska, formuje skarpy, a także zapewnia odpowiednie spadki dla odpływu wody. Dopiero na wyrównanej i stabilnej powierzchni można przystąpić do użyźnienia gleby, czyli naniesienia warstwy urodzajnej ziemi, ewentualnie zastosowania nawozów czy poprawy struktury podłoża. Ostatnim etapem jest obsadzenie roślinnością – wysiewanie traw, sadzenie krzewów czy drzew, w zależności od planowanego docelowego przeznaczenia terenu. Taka kolejność jest przyjęta w polskich przepisach i wytycznych dla górnictwa odkrywkowego, a także potwierdzona doświadczeniem praktycznym. Gdyby kolejność była inna, roślinność nie miałaby odpowiednich warunków do rozwoju lub ukształtowanie mogłoby zostać zniszczone. Przykładowo, w rekultywacji po kopalniach piasku czy żwiru najpierw formuje się docelowe stoki i płaszczyzny, następnie rozprowadza ziemię zmagazynowaną wcześniej, a dopiero później wprowadza rośliny, by zapobiec erozji. Moim zdaniem, dobrze zapamiętać tę kolejność, bo to fundament skutecznej rekultywacji i bardzo praktyczna wiedza na placu budowy.
<strong>Nieprawidłowa kolejność etapów rekultywacji prowadzi do licznych problemów zarówno technicznych, jak i środowiskowych.</strong> Przede wszystkim, obsadzanie roślinności przed ukształtowaniem powierzchni czy przed użyźnieniem gleby jest działaniem nieefektywnym – rośliny nie mają odpowiednich warunków do wzrostu i mogą szybko obumierać, a wszelkie późniejsze prace ziemne zniszczyłyby już posadzone uprawy. Z mojego doświadczenia wynika, że to dość częsty błąd, szczególnie tam, gdzie brakuje wiedzy praktycznej lub chce się przyspieszyć prace, pomijając istotne etapy rekultywacji. Użyźnienie gleby przed ostatecznym ukształtowaniem terenu również mija się z celem – często prowadzi do konieczności powtórnego nawożenia, bo gleba jest przemieszczana lub rozmywana w wyniku dalszych robót ziemnych. Przeniesienie gleby bez wcześniejszego przygotowania podłoża może skutkować jej utratą lub zanieczyszczeniem, a brak stabilnej powierzchni sprzyja erozji i osuwaniu się mas ziemnych. W praktyce, jeśli pominiemy etapowe podejście, efekt końcowy jest słaby: teren nie nadaje się do uprawy, roślinność się nie przyjmuje, a cały wysiłek idzie na marne. Branżowe wytyczne, jak np. Instrukcja rekultywacji terenów pogórniczych, zawsze podkreślają konieczność najpierw stabilizacji i ukształtowania terenu, potem poprawy jakości gleby, a dopiero na końcu wprowadzenia roślin. Pomieszanie tych kroków świadczy o nieznajomości praktycznych realiów pracy w rekultywacji i może skutkować poważnymi błędami, które są kosztowne do naprawienia. Moim zdaniem warto pamiętać, że rekultywacja to proces, w którym kolejność działań jest tak samo ważna jak ich jakość.