Kwalifikacja: BUD.11 - Wykonywanie robót montażowych, okładzinowych i wykończeniowych
Szczelinę dylatacyjną w posadzce wykonanej z płytek ceramicznych należy wypełnić
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Silikon to super materiał, idealny do wypełniania szczelin dylatacyjnych w podłogach z płytek ceramicznych. Ma to sens, bo dzięki swojej elastyczności chroni podłogę przed pęknięciami, które mogą się pojawić przy zmianach temperatury. Dylatacje są ważne w budowlance, bo pozwalają na naturalne ruchy konstrukcji. Wiesz, jak to jest, w słonecznych pomieszczeniach powierzchnia podłogi potrafi się nagrzewać i schładzać, więc silikon działa jak amortyzator. Różne normy budowlane też wskazują, że użycie silikonu w dylatacjach naprawdę poprawia trwałość podłogi i sprawia, że lepiej wygląda, bo eliminuje problem z odpadaniem materiału. Jedyne, na co trzeba zwrócić uwagę, to wybór silikonu, najlepiej takiego, który jest odporny na wilgoć i pleśń, bo to ważne dla długowieczności.
Wypełnianie dylatacji zaprawą cementową czy klejową to zły pomysł. Po wyschnięciu zaprawa cementowa staje się sztywna, a dylatacje muszą być elastyczne, żeby poradzić sobie z ruchem budynku. Zaprawa klejowa też nie jest odpowiednia, bo jej rola to przyklejenie płytek, a nie akceptacja ruchów. Lepiki, mimo że są używane w budownictwie do łączenia różnych rzeczy, nie nadają się do dylatacji, bo nie pracują jak powinny przy zmianach ciepłoty. W praktyce, korzystając z niewłaściwych materiałów w dylatacjach, możemy nabawić się pęknięć i innych uszkodzeń na płytkach, które obniżą trwałość całej podłogi. Myślenie, że beton czy lepik zadziałają jak silikon, to spory błąd, bo może prowadzić do dużych szkód i drogich napraw. Najlepszym wyjściem jest silikon, który jest elastyczny i naprawdę radzi sobie z wszelkimi naprężeniami, co przekłada się na estetykę i długowieczność podłogi.