Kwalifikacja: ROL.11 - Prowadzenie chowu i inseminacji zwierząt
Zawód: Technik weterynarii
Optymalny rezultat uzyskuje się przy inseminacji loch w
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Wskazanie szczytowej fazy rui jako najlepszego momentu do inseminacji lochy jest naprawdę w porządku. To wtedy samice mają najwyższy poziom hormonów, co zdecydowanie zwiększa szanse na zapłodnienie. Jak się to robi? No, najlepiej inseminować od 12 do 36 godzin po wystąpieniu rui, wtedy plemniki są na miejscu, gdy komórki jajowe czekają. Trzeba też pamiętać, żeby robić to w odpowiednich odstępach, by zwiększać szansę na ciążę. Pomocne mogą być technologie monitorujące rui oraz analiza cyklu płciowego loch. Badania pokazują, że podczas tej fazy można uzyskać więcej cieląt na jedną lochę, co z punktu widzenia hodowli jest bardzo korzystne. Nie zapominajmy też o dbaniu o zdrowie lochy, bo to wszystko wpływa na rui i jej powodzenie, więc dobrze jest przestrzegać najlepszych praktyk w zarządzaniu stadem.
Inseminacja lochy zaraz na początku rui, czyli tak mniej więcej między 12 a 14 godziną, to kiepski pomysł. W tym czasie poziom hormonów, jak estrogen, dopiero rośnie, a komórki jajowe jeszcze nie są do końca dojrzałe. Jak zrobisz to za wcześnie, to plemniki mogą się zmarnować, bo nie zdążą dotrzeć do komórki jajowej na czas, a to obniża szanse na zapłodnienie. Z kolei jakbyś inseminował po rui, czyli między 48 a 72 godziną, to już w ogóle nie ma co liczyć na zapłodnienie, bo komórki jajowe zaczynają obumierać. Co więcej, na koniec rui, między 38 a 48 godziną, też może się zdarzyć, że jajka będą poza zasięgiem, więc znów nie ma co liczyć na skuteczność. Często ludzie mylą moment rui z jej szczytową efektywnością, co prowadzi do złego czasu inseminacji. Zrozumienie cyklu płciowego loch jest mega ważne, dlatego warto korzystać z sprawdzonych metod i dokładnie monitorować rui.